Muzyka

poniedziałek, 18 listopada 2013

Rozdział 5

-Angie
Wracałam z Studia do domu, gdy weszłam do domu zobaczyłam w salonie Viole, Germana i jakąś kobietę w ciąży.
-Cześć! - powiedziałam
-Chce ci kogoś przedstawić - powiedział German - Violu, możesz iść do pokoju?
-Nie tato, chcę się dowiedzieć o co tu chodzi!- wykłóciła się moja pasierbica.
O co tu może chodzić? Czemu Viola jest taka zszokowana?
-Angie, to jest moja córka Carmen. Potrzebuje naszej pomocy.
German i Carmen opowiedzieli nam całą historię (patrz: opis postaci - Carmen, Isabell ) gdy nagle Vici obudziła się i zaczęła płakać. Poszłam po nią i wróciłam z nią do salonu.
-Jejciu! To Vici? Jaka ona malutka. - Powiedziała Carmen.
-Chcesz ją potrzymać?
-Ale ona tak delikatna. Co jeżeli coś jej zrobię?
-Musisz się przyzwyczajać.


-Francesca
Dzisiaj w studiu byłam trochę wcześniej bo musiałam załatwić parę spraw, gdy nagle:
-Przepraszam gdzie znajdę Violettę Castillo?
-To moja przyjaciółka. A pani to...
-Przepraszam nie przedstawiłam się, jestem Isabella Casares. Moja córka jest u niej.
-Violi niema, zajęcie zaczynamy dopiero o 12:00 ale właśnie do niej szłam, zaprowadzę panią.
Gdy Olga wpuściła mnie Viola siedziała w salonie. Poszłyśmy we dwie razem do jej pokoju, gdzie Viola mi wszystko opowiedział a dorośli za ten czas mieli obrady w salonie. Do pokoju wszedł jej ojciec.
-To ja może już pójdę.-powiedziałam.
-Nie Fran zostań.-zatrzymała mnie Viola.
-Wygląda na to że Carmen u nas zostanie przez jakiś czas.-powiedził ojciec Violetty.
-To my urządzimy jej pokój. - powiedziałam i wzięłam Fran z sobą.

_____________________________________________________________________

Tak wiem że rozdział krótki ale pisałam go ponad godzinę plus jeszcze opis już mnie ręce bolą.
Jak podoba się?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz